Michał i Róża dzień przed wyjazdem. Po powrocie zobaczymy ile urosła. Zaraz będzie wielkie pakowanie towaru do samochodu. Następnego ranka wyjazd na Śląsk.
Prawie Rio. Świebodzin mijamy ekspresowo. W tym roku większość trasy przejechaliśmy autostradą. Dłuższa trasa, ale dużo szybsza i o wiele wygodniejsza.
Słońce schodzi coraz niżej. Jesteśmy na północy Polski.
Michał nie może się powstrzymać kiedy robię mu zdjęcia.
Na promie! Trasa Świnoujście-Ystad kołysząca, ale nie do snu. W kabinie gorąco jak w piekle... Z sufitu czuć chłodny wiatr i słychać głośny szum zasysanego powietrza. Zmniejszyliśmy nawiew na minimum... Następnym razem niech no ktoś tylko tyknie klimatyzację, urwę łapy!