sobota, 19 lipca 2014

Za lasy, za rzeki, za morza... jedziemy, płyniemy czym się da:-)

 

Michał i Róża dzień przed wyjazdem. Po powrocie zobaczymy ile urosła. Zaraz będzie wielkie pakowanie towaru do samochodu. Następnego ranka wyjazd na Śląsk.

Prawie Rio. Świebodzin mijamy ekspresowo. W tym roku większość trasy przejechaliśmy autostradą. Dłuższa trasa, ale dużo szybsza i o wiele wygodniejsza.


Słońce schodzi coraz niżej. Jesteśmy na północy Polski.



Michał nie może się powstrzymać kiedy robię mu zdjęcia.


Na promie! Trasa Świnoujście-Ystad kołysząca, ale nie do snu. W kabinie gorąco jak w piekle... Z sufitu czuć chłodny wiatr i słychać głośny szum zasysanego powietrza. Zmniejszyliśmy nawiew na minimum... Następnym razem niech no ktoś tylko tyknie klimatyzację, urwę łapy!


Tradycyjna słitfocia:-)


Dobra, wypływamy! Możemy już iść do środka??