Jezioro w Ulefoss. Wskakujesz do wody przepływasz 1km, wracasz do samochodu i jest fajnie:-)
W ostatnią sobotę wybraliśmy się na Lifjell. Jeśli ktoś by mi powiedział, że tam kręcili Władcę Pierścieni, uwierzyłabym. Zdjęcia w ogóle nie oddają tych widoków...
Ekipa Turbokotów:-)
Całą wyprawę zdjęcia robił Michał, ale przez chwilę także trzymałam aparat;-)
Multe, moroszka. W Polsce prawie wyginęła, jest ultra rzadko spotykanym reliktem polodowcowym.
Widok na Bø
Wszędobylskie owce puszczone samopas. Trzy na górce. Sześć za górką, pięć za strumykiem...
Szczyt zdobyty! Widoki zobaczone.
wtorek, 19 sierpnia 2014
niedziela, 3 sierpnia 2014
Drugi dzień włóczęgi przez pół kontynentu:-)
Dobijamy do Ystad!
Szwedzka autostrada
Stromstad. Czekamy na prom do Sandefjordu. W żółtym busie siedzi przesympatyczna szwedzka rodzinka i o dziwo kobieta zagaduje do mnie po polsku... Urodziła się tu, ale mówi po polsku doskonale!
Czekając na prom podziwiamy zdechłą meduzę, widoczki i szczurofredkę uciekającą przed stadem wściekłych mew...
Paweł jak zawsze uśmiechnięty:-)
Ps. Trochę nie mam czasu/siły pisać. Na razie pracujemy bardzo dużo. Od rana do wieczora w pakowalni. W weekendy chcemy gdzieś skoczyć albo pracujemy w sadzie. Więc może to się odbić na częstotliwości dodawanych postów... Ale obiecuję się starać.
Ps. Trochę nie mam czasu/siły pisać. Na razie pracujemy bardzo dużo. Od rana do wieczora w pakowalni. W weekendy chcemy gdzieś skoczyć albo pracujemy w sadzie. Więc może to się odbić na częstotliwości dodawanych postów... Ale obiecuję się starać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)