Tradycyjny norweski hytter. Czyli mały domek na weekendy.
My mieszkamy w nowszej wersji. Większej, blaszanej i obitej drewnem. W zasadzie to kontener, 25m2. Jest sypialnia, kuchnia z jadalnią i łazienka z prysznicem i toaletą oraz tarasem. Jest nawet piekarnik i mały telewizor!
W takim jak na zdjęciu poniżej, na prawo od niebieskiej kropki jaką jest nasz samochód:-)
W jednym z takich domków mieszkamy.
Kemping leży w zakolu rzeki. Tak, można tu łowić ryby.
Pole namiotowe wczesnym rankiem.
Plaża.
- Piasek zamiast kamieni?!
- Przecież piasek to też takie małe kamienie - powiedział Michał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz