Nasi współlokatorzy, współpracownicy i przewodnicy po lokalnych kątach, Litwini zabrali nas do lasu. Pierwszy raz widzimy taki las. 3h=5l jagód, ale o tym już było. Teraz zdjęcia, które zagubiły się w czasoprzestrzeni...
Miśki łażą po lesie. Szczerze, to w głębi duszy liczyłam na łosia, ale dobre i to!
Imponujące pół wiadra jagód:-) Byliśmy dumni i zaskoczeni jednocześnie! Pierwszy raz w życiu taki wynik. Miejmy nadzieję, że nie ostatni.
A później: naleśniki ze śmietaną i jagodami. Mmmm...
Daiva zrobiła boskie ciasto!
A później również babeczki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz