Mieszkamy
w centrum miasteczka Bø
w Telemarku (tak,
to od niego pochodzi
nazwa lądowania przez skoczków narciarskich). To jakby
wieś w górach, jakby
Dobra tylko bardziej rozwinięta, więcej
sklepów, stacji benzynowych, z
uczelnią, akademikami i przedszkolami.
Rynek w Dobrej jest
na podobnym poziomie(kto widział, ten wie!), tylko wi-fi jeszcze
brak;)
Witamy w Bø [Buu]
Tu mieszkamy;-)
Pomnik na rynku w Bø. Symbolizuje kolej biegnącą przez miasto i rolniczy charakter regionu. Skrzypce znajdują się w herbie miasta.
Nasz akademik:
Widok z okien akademika. Słynny pub w miasteczku. Ruch na okrągło, koncerty muzyki country.
Ryneczek
Pizzeria przy rynku. Podobno dobra pizza kosztuje 250 koron...
Księgarnia w najbliższym otoczeniu rynku.
Po drodze do centrum Bø mijamy m.in. kawiarnię, kwiaciarnię i sklep ze starociami. W tym ostatnim kupiliśmy 2 kubeczki w dobrej cenie. 10 koron.
Przed kwiaciarnią cały tydzień, czy otwarte czy zamknięte, stoją kwiaty.
Nasz pierwszy spacer po najbliższej okolicy. Nowy kościół, cmentarz i stary kościół.
Cmentarze są dosyć skromne. Prosta kamienna płyta, a przed nią kwiaty. Modne u nich są ptaszki na płytach.. Zastanawialiśmy się co symbolizują.
Stary kościół
Widok ze wzgórza na część Bø
Góry otaczające miejscowość.
Drewniane domy
Charakterystyczne kolory większości domów. Biały domek, bordowa stodoła z zielonymi drzwiami. Nad całością czarny dach, a nad nim błękitne niebo.. Na razie błękitne;-) W tym roku pogoda podobno nadzwyczaj sprzyjająca opalaniu.
Oto co robiliśmy w Norwegii przez pierwszy tydzień;-)
Wygląda jak z wycieczki po wysokich górach, a to zdjęcie w centrum miasta.
W tymże małym miasteczku znajduje się Uniwersytet.
Obok znajduje się przedszkole i akademiki.
Stacja kolejowa.
A propos obecnej rewolucji śmieciowej w Polsce. Segregacja śmieci na stacji kolejowej. Na ulicach są zwykłe kosze. Rano chodzi po mieście chłopak z wózkiem oraz chwytakiem i zbiera z ulicy śmieci.
Jeśli zdjęcia oddają klimat miasteczka to jest tam chyba bardzo spokojnie i dopóki studenci nie wrócą to jest nieźle wyludnione....
OdpowiedzUsuńZamawiam większą ilość zdjęć z waszymi pyszczkami , "popsujcie trochę ten spokojny klimat uroczego Bo"
Dzięki za te miłe słowa. Rzeczywiście miasteczko jest spokojne, ale nie całkiem wyludnione. Grupki ludzi siedzą teraz na trawie w parku:-) Są ludzie w pizzeriach, ale np. w sklepie kolejki jeszcze nie widziałam! :-) Zapisuje zamówienie na pyszczki;-) Buziaki!
OdpowiedzUsuń